lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu szadź – xard

Loading...

[zwrotka 1]
to małe miasto zabiło marzenia już kiedyś poznałem ich cenę
tydzień na chacie bez słońca bo dziadek mi wróżył jedynie więzienie
nie mam sumienia wam mowić tu tego, wyzbyłem się wstydu i pierdole maski
kładę numery codziennie bo nie mam już siły na życie w kagańcu i klatki
(oh)
ziomale mówią, że progres
w sumie to mam wyjebane, ja nie wierzę w boga, a pomimo tego się modlę
boże, dopomóż mi, żebym do mety dobiegał z impetem i złotym medalem, a jestem tak blady, że mylą mnie z d*ch*m, te suki to kiedyś wyśmiały mój talent

[refren]
zawsze czekamy na blask
diabeł się pyta co mogę ci dać?
chwilę uśmiechu bo widuję płacz
diamenty mamy, jak możesz to płać
jestem gotowy do walki i starć
nic mi nie grozi, przestałem się bać
oni nie żyją, nie dali mi szans
dla mnie to trupy, je przykryje szadź

[zwrotka 2]
nie ma już mowy o przerwie
mówili słaby, wierzyłem w te brednie
wyzionę ducha już prędzej niż wrócę do tyry, ta miłość zabita przeze mnie
była tu obok
siedzę w pokoju, gdzie nie ma nikogo
o tym pomyślę*przygniata jak pogo mnie i nigdy nie wrócę do formy
(yeah)
pierdolę sąd
spalone mosty, unosi się swąd
ojciec mi wisi tych koła ze sto
nie mam już czasu na uśmiech i błąd
nie alimenty to leki na zło
jebać ten system, czekałem na sor
ledwo przeżyłem to zmieniłem ton
chce domy w l.a i dom perignon
(wraaah)
[refren]
zawsze czekamy na blask
diabeł się pyta co mogę ci dać?
chwilę uśmiechu bo widuję płacz
diamenty mamy, jak możesz to płać
jestem gotowy do walki i starć
nic mi nie grozi, przestałem się bać
oni nie żyją, nie dali mi szans
dla mnie to trupy, je przykryje szadź

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...