lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu nowy chleb i stary toster – janko zen

Loading...

[intro]
mówię od rzeczy, bo się odbija prawda
sayonara tym co chcieli zmienić janka
ja skromniacha, ale mało mi nie starcza

[refren]
kryję minę biorę bum na siebię – żadna maska
postawiłem stare chwile na bok przy toastach
palą swoje nowe kliszę nadal, no a ja jak
nowy chleb i stary toster, nowy chleb i stary toster

[zwrota1]
obrazy w głowie mam chyba od dziecka
od nauczyciela do pato-sebka
od walki o swoje co widziałem multum
do grobowych desek buntu
nigdy za mundur nie byłem w pułku

moje poli-arytmie
nie dają stałych ciśnień
tutaj zwinę, tu wychylę
tam powiem, że nie dziś dzień
tam powiem, że to weekend był
więc łatwo se wyminę
tysiąc gadek – ja nie żalę
także wyjdę zanim wyjdziesz

[hook]
fruwam kiedy chcę
akurat czuję lepki grunt
lukam w przód i wstecz
ale nie cofam nigdy
w tłum chcieli wbić mnie też
tylko, że między nami mur
wołają “zrób jak lech”
ale nie skaczę jak im gul
ląduję kiedy chcę
akurat czuję lekki grunt
nabijam w toster chleb
kopalna woń, ale nie smród
wyspany chodzę – śmiesznie
nowa pościel – zdrowy duch
to jakby stary pędzel
malował mój nowy ruch

[bridge]
wita mina słodka
witamina własna
lubią kiedy daję ją
i kiedy wraca
wita mina gorzka
ale nadal własna
ostatnio średnio chcą ją widzieć
ale wraca

[refren]
kryję minę, biorę bum na siebię – żadna maska
postawiłem stare chwile na bok przy toastach
palą swoje nowe kliszę nadal, no a ja jak
nowy chleb i stary toster, nowy chleb i stary toster

[zwrota2]
to samo l-stro ale starsza twarz ma
te same szlugi, ale inna paczka
ta sama wódka, ale nowy kwadrat
ci sami ludzie, ale inny standard

zmora pod łóżkiem – wlewam aż uśnie
piję to duszkiem, mam klina na później
żyję jak półśmieć, wbijam na ulice
nowe sterty, stare brednie w chuju mam z kim piłeś wódkę

[hook]
fruwam kiedy chcę
akurat czuję lepki grunt
lukam w przód i wstecz
ale nie cofam nigdy
w tłum chcieli wbić mnie też
tylko, że między nami mur
wołają “zrób jak lech”
ale nie skaczę jak im gul
ląduję kiedy chcę
akurat czuję lekki grunt
nabijam w toster chleb
kopalna woń, ale nie smród
wyspany chodzę – śmiesznie
nowa pościel – zdrowy duch
to jakby stary pędzel
malował mój nowy ruch

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...